Reklama

Polityka

W drodze

Wiosna w polityce

Niedziela Ogólnopolska 17/2013, str. 45

[ TEMATY ]

polityka

RAFAŁ ZAMBRZYCKI/SEJM.GOV.PL

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wiosna jest spóźniona, ale wreszcie jest. Także w polityce. Po lewej stronie wielkie ożywienie. Były prezydent Kwaśniewski wraz ze swoimi starymi towarzyszami zakłada coś super hiper postępowego, czyli nie tylko z Europą w nazwie, a jakże, ale także z plusem. Europa Plus. I nie jest to reklama telefonów komórkowych. Mówiąc nieco poważniej, ma widać nadzieję, że leśni dziadkowie komuny i postkomuny zostaną przy Leszku Millerze, a do niego przyjdzie lewica z Platformy Obywatelskiej rozczarowana Tuskiem. A jeszcze poważniej, to z sondaży wynika, że lewica, podzielona lub nie, ale liczona łącznie, może uzyskać nawet 20-25 proc. w wyborach. To bardzo dużo.

Prawo i Sprawiedliwość bardzo pracowite. Liderzy jeżdżą po małych miasteczka, gminach, po tzw. prowincji. Tam tłumaczą program PiS-u i udowadniają, że tej partii chodzi o sanację państwa polskiego, o rozruszanie gospodarki, o uchronienie Polaków przed skutkami kryzysu ekonomicznego, który zaczął walić w nasze drzwi i portfele, a nie tylko o wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej. Choć to wyjaśnienie też jest bardzo ważne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

PiS nie ma konkurencji na prawicy, bo Solidarna Polska Ziobry i formująca się neoendecja nie uzyskują znaczących wyników w sondażach. Do parlamentu dziś by nie weszli. Mogą jednak kilka ważnych punktów PiS-owi urwać, co musi martwić Kaczyńskiego.

Reklama

Partia władzy, PO, traci poparcie powoli, ale systematycznie. To skutek nie tylko fatalnych rządów, ale polityki uników, jakie stosuje Tusk, czego wymownym przykładem był ucieczkowy wyjazd premiera do Nigerii 10 kwietnia - w rocznicę katastrofy smoleńskiej. Jest też spora grupa osób niezdecydowanych, na kogo będą głosować. To nawet kilkanaście procent, może nawet dwadzieścia, spośród tych, którzy chcą pójść na wybory. Teraz zatem najważniejsze są pomysły, jak trafić do tych wyborców. I do tych, których zgubił Palikot. Kto ich przyciągnie? Lewica czy prawica? Kto potrafi to zrobić - ma szansę na wygranie wyborów.

W tym Sejmie PiS może jeszcze ewentualnie liczyć na rozbicie Platformy i odejście z niej grupy konserwatystów oraz na woltę PSL. Gdyby jednak obecne sondaże potwierdziły się w wyborach, to Platforma i lewica (podzielona lub nie) będą miały w przyszłym parlamencie większość nawet bez PSL-u. PiS zatem, jeśli myśli o dojściu do władzy, musi uzyskać grubo więcej niż owe magiczne 30 proc., w których tkwi niezależnie od tego, czy bardziej eksponowany jest wątek smoleński, czy rząd techniczny. Myślę, że wyraźnie potrzeba tej partii nowego pomysłu. Może narodzi się podczas obecnego objazdu kraju przez Kaczyńskiego i jego przyjaciół politycznych...

* * *

Krzysztof Czabański
Publicysta, przewodniczący Kongresu Mediów Niezależnych, autor kilku książek; był prezesem PAP (za rządu Jana Olszewskiego), przewodniczącym Komisji Likwidacyjnej RSW (za rządu Jerzego Buzka) i prezesem Polskiego Radia SA (za rządu Jarosława Kaczyńskiego);
www.krzysztofczabanski.pl

2013-04-22 14:48

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Koniec anty-PiS-u

Niedziela Ogólnopolska 43/2017, str. 35

[ TEMATY ]

polityka

Krzysztof Białoskórski

Wyjątkowej trzeba pychy, by swój obóz polityczny, swój projekt dla Polski nazwać słowem zaczynającym się na „anty”. Ale tak właśnie zrobiły opozycja i jej media, formułując po 2015 r. postulat „anty-PiS-u”. Oczywiście, było w tym przywołanie określenia „antykomunizm”, ale tak dalekie i tak nieuprawnione, że bezużyteczne. Tak naprawdę nazwa ta wzięła się z innej przyczyny: z przekonania, że obóz Jarosława Kaczyńskiego zdobył władzę właściwie przypadkiem i wystarczy chwila, a zwłaszcza zjednoczenie przeciwników PiS-u, by wszystko wróciło do normy III RP. Miały być więc w tej optyce rządy Prawa i Sprawiedliwości jakimś kolejnym błędem, który szybko zostanie skorygowany, miały być chwilową perturbacją, która w kilka miesięcy przeminie. Stąd pasja, z jaką ludzie ci ruszyli na ulice.
CZYTAJ DALEJ

Premier Meloni odwiedziła muzeum Jana Pawła II w Kolegium Polskim w Rzymie

2025-12-23 08:27

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Watykan

Giorgia Meloni

Premier Włoch

Foto Presidentza del Consiglio

Premier Włoch w Muzeum św. Jana Pawła II w Kolegium Polskim w Rzymie

Premier Włoch w Muzeum św. Jana Pawła II w Kolegium Polskim w Rzymie

Nie wszyscy wiedzą, że kardynał Karol Wojtyła miał swoją siedzibę w Rzymie – małe mieszkanie w Kolegium Polskim na wzgórzu awentyńskim. Na parterze budynku zajmował się mały apartament z salonem, gabinetem oraz sypialnią z łazienką. Za każdym razem, gdy przyjeżdżał do Rzymu, kardynał zatrzymywał się właśnie tutaj - 14 października wyjechał stąd na drugie konklawe w 1978 r. i już nigdy tu nie mieszkał. Prawdę mówiąc wrócił, ale nie jako mieszkaniec Kolegium tylko jako Papież. Jego ubrania, dokumenty, zapiski i różne przedmioty pozostały w tym małym apartamencie.

Niestety, stary budynek Kolegium wymagał remontu, a prace postępowały powoli. Kardynał Stanisław Dziwisz, wieloletni sekretarz Jana Pawła II, spotkał się w tym roku z premier Włoch Giorgią Meloni i rozmawiał z nią, między innymi, o problemach związanych z remontem Kolegium i pomieszczeń, w których przez lata mieszkał kardynał Wojtyła. Premier zgodziła się wesprzeć renowację Kolegium i utworzenie muzeum Jana Pawła II w Rzymie dla upamiętnienia Roku Świętego 2025. W ten sposób w stolicy Włoch w odrestaurowanym Kolegium polskim powstał niewielkie, ale wyjątkowe muzeum poświęcone człowiekowi, który przez prawie 27 lat był Biskupem Rzymu.
CZYTAJ DALEJ

Miał być prezent, wyszła rózga

2025-12-24 06:33

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

W sporze o ostatnie decyzje sądu i działania prokuratury warto na chwilę odłożyć emocje i wrócić do podstaw. Nie politycznych sympatii ani medialnych narracji, lecz do prawa. Bo niezależnie od tego, kogo dotyczą sprawy i jakie budzą emocje, procedura karna i nie tylko, ale litera prawa mają swoje jasno określone reguły.

Sąd, rozpatrując wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztu, musi mieć dostęp do całości materiału dowodowego, którym dysponuje prokuratura. To nie jest kwestia uznaniowa ani „dobrej woli” sędziego, lecz wymóg wynikający wprost z kodeksu postępowania karnego. Niby drobiazg, ale gdy podważany, urasta do rangi Dużego Sporu. Gdyby sprawa nie dotyczyła znanego polityka prawicy, to żaden prawnik nie podważałby rzeczywistości, w której jeżeli materiał jest niepełny, to sąd nie tylko może, ale wręcz musi wstrzymać się z decyzją. W przeciwnym razie odpowiadałby za rozstrzygnięcie podjęte bez pełnej wiedzy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję