Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Polski warci!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Choć głowa siwa,
serce niezbyt zdrowe
Jeszcze dla Polski
bić nie zaprzestało
I z myślą o Niej
jest zawsze gotowe
Oddać Ojczyźnie
i duszę i ciało”

Jak każdego roku, w ostatnią niedzielę maja, Zwierzyniec gościł kombatantów na dorocznym zjeździe Żołnierzy 9. Pułku Piechoty Legionów Armii Krajowej Ziemi Zamojskiej. I jak co roku, uczestnicy spotkania rozpoczynają wspólne świętowanie od smutnych czasami podsumowań. Ten kolega już nie dojechał, pozdrawia wszystkich, ale sił już nie starczyło. Jeśli Pan Bóg pozwoli, może dojedzie w przyszłym roku. Niektórzy, niestety, już do Zwierzyńca nie przyjadą. Odeszli na wieczną wartę. Ci, którzy przybyli, mimo że każdy ruch sprawia ból, mimo że trudno nadążyć za młodszymi, że sztandar każdego roku wydaje się cięższy - prezentują się godnie i trwają dzielnie przez całe uroczystości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ceremoniał wojskowy, awanse na wyższy stopień oficerski, odznaczenia dla szczególnie zasłużonych dla Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, apel poległych i salwa honorowa - to część oficjalna zwierzynieckiego spotkania. Nie zabrakło w nim wystąpień okolicznościowych, w których podkreślano znaczenie jedynej w Europie regularnej podziemnej organizacji wojskowej, jaką była Armia Krajowa w czasie II wojny światowej, a w także okresie powojennym. Żołnierzy AK nazwano bohaterami trudnych czasów, w których przyszło im żyć, walczyć i oddawać młode życie za ojczyznę. Tym bardziej wymowne jest to określenie, gdyż przez tak długie lata odmawiano im praktycznie wszystkiego. W Polsce zniewolonej przez komunistyczny reżim byli żołnierze AK pozbawieni byli jakichkolwiek praw, odsądzeni od czci i wiary, uważani za pospolitych bandytów i wrogów jedynie słusznego ustroju. A oni przecież zawsze pamiętali jedynie słowa dowódcy, który przyjmował ich do armii: „Przyjmuję cię w szeregi Armii Krajowej, walczącej z wrogiem w konspiracji o wyzwolenie ojczyzny. Twym obowiązkiem będzie walczyć z bronią w ręku. Zwycięstwo będzie twoją nagrodą. Zdrada karana jest śmiercią”. Tym słowom pozostali wierni przez całe życie, stając się swojej ojczyzny, stając się Polski warci.

Dopiero niespełna ćwierć wieku temu, na fali przemian politycznych i ustrojowych, oddano im należne prawa. W końcu mogli występować oficjalnie, nosić mundury do tej pory ukrywane w domach, przywrócono im stopnie wojskowe i objęto awansami. To wszystko jednak przyszło bardzo późno i teraz, czasami nawet nie są już w stanie podejść, aby odebrać patent oficerski czy kolejne odznaczenie. Cieszą się jednak ze spotkania, z możliwości wspólnego bycia choćby przez tych kilka godzin, modlitwy w intencji kolegów, którym oddają już tylko pamięć. Część oficjalna zwierzynieckich obchodów zakończyła jak zwykle Msza św. w ich intencji - zarówno tych żyjących, jak i zmarłych żołnierzy Armii Krajowej. I tak, jak powiedział w homilii ks. Błażej Górski - proboszcz zwierzynieckiej parafii, „trzeba pamiętać o pięknej przeszłości, żyjąc w trudnej teraźniejszości, z nadzieją spoglądać w przyszłość”.

Po Mszy św. i wspólnej fotografii na schodach kościoła, uczestnicy spotkania udali się do parku miejskiego, gdzie przy wyśmienitym bigosie serwowanym przez gościnne władze miasta, wspomnieniom i długim rozmowom nie było końca. Wszyscy jak zwykle pożegnali się słowami: „Do zobaczenia za rok”.

Staram się w miarę możliwości uczestniczyć we wszystkich uroczystościach związanych z Armią Krajową i z perspektywy lat obserwuję zmiany, jakie niesie z sobą mijający czas. Pamiętam spotkania w Zwierzyńcu odbywające się na miejscowym stadionie i Msze polowe w pobliskim lesie, ponieważ gdzie indziej przybyłych gości nie można było pomieścić. Pamiętam spotkania w upalnym majowym słońcu i ulewnym deszczu. I jedno się tylko nie zmienia - radość byłych żołnierzy z tego, że jeszcze raz udało im się do Zwierzyńca przyjechać i z tego, że ktoś o nich ciągle pamięta. Wielka to zasługa władz miasta zgodnie współpracujących z miejscową parafią i mieszkańcami. Za wszelką cenę starano się odebrać im wszystko, dlatego teraz w wolnej Polsce winniśmy im przynajmniej pamięć.

2013-06-12 11:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jasna Góra: pielgrzymka kombatantów Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego

[ TEMATY ]

Jasna Góra

kombatanci

Bożena Sztajner/Niedziela

Oddali hołd bohaterom walki o wolność i niepodległość Polski w latach 1939-1956, pomordowanych w sowieckich łagrach i więzieniach Urzędu Bezpieczeństwa. Modlili się też za tych, którym udało się przeżyć i opuścić mury więzień. Na Jasnej Górze zakończyła się dwudniowa 24. Pielgrzymka Kombatantów Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego.

Doroczne spotkanie na Jasnej Górze to również okazja do modlitwy w intencjach ojczyzny, której przyszłość zależy od młodzieży, zauważa ks. kmdr. Janusz Bąk. Jak dodał delegat biskupa polowego Wojska Polskiego ds. kombatantów i osób represjonowanych - w kształtowaniu tożsamości narodowej potrzebna jest prawda i wiedza historyczna.
CZYTAJ DALEJ

Papież: Europa potrzebuje Jezusa, On jest jej drogą i celem

2025-11-06 10:30

[ TEMATY ]

Europa

Papież Leon XIV

potrzebuje Jezusa

droga i cel

Vatican Media

Leon XIV przyznał, że opracowanie nowej karty jest uzasadnione, ponieważ w ciągu 25 lat od podpisania jej pierwszej wersji zmieniły się wyzwania

Leon XIV przyznał, że opracowanie nowej karty jest uzasadnione, ponieważ w ciągu 25 lat od podpisania jej pierwszej wersji zmieniły się wyzwania

W Roku Jubileuszowym pragnę głosić wszystkim mieszkańcom Europy, że to Jezus Chrystus jest naszą nadzieją, ponieważ jest On zarówno drogą, którą mamy podążać, jak i ostatecznym celem naszej duchowej podróży – powiedział Papież na audiencji dla przedstawicieli katolickich i niekatolickich Kościołów w Europie. Przybyli oni do Rzymu, aby podpisać nową kartę ekumeniczną.

Karta została opracowana przez wspólny komitet katolickiej Rady Konferencji Episkopatów Europy (CCEE) oraz Konferencji Kościołów Europejskich (CEC), zrzeszającej wspólnoty niekatolickie.
CZYTAJ DALEJ

Bp Piotrowski po spotkaniu z Leonem XIV: to Papież misjonarz

2025-11-06 16:01

[ TEMATY ]

misjonarz

bp Jan Piotrowski

Papież Leon XIV

PAP/ANGELO CARCONI

Misjonarzem pozostaje się na całe życie. Dotyczy to również Leona XIV. Mamy Papieża misjonarza - uważa bp Jan Piotrowski. Wczoraj na audiencji ogólnej pozdrowił Ojca Świętego nie tylko w imieniu Kościoła w Polsce, ale również jako były misjonarz w Peru. Papież nie ukrywał, że jest z tego pozdrowienia bardzo zadowolony.

W misjonarzu rodzi się nowy człowiek
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję