Reklama

Niedziela Podlaska

Radosne odejście

Niedziela podlaska 22/2014, str. 1

[ TEMATY ]

niebo

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mówienie o niebie wydaje się niektórym niepotrzebnym marnowaniem czasu. Inni widzą w tym konieczną przeciwwagę dla fizycznych lub duchowych ciężarów, które przytłaczają człowieka i pozbawiają go nadziei. Kościół natomiast prawdę o niebie umieszcza pośrodku radości i trosk tej ziemi, kładąc zdecydowany akcent na zapewnienie Chrystusa o tym, że „królestwo Boże wśród was jest”. Nie przekreśla to, oczywiście, potrzeby szukania go i oczekiwania, aż spełni się w wieczności.

Początek Dziejów Apostolskich przypomina z jednej strony o niezmiennej tajemnicy dotyczącej końca dziejów, z drugiej zaś wskazuje na Apostołów jako świadków tego, czego nauczał i co czynił Jezus, oraz jako ludzi radośnie oczekujących Jego powtórnego przyjścia. Bez darów Ducha Świętego są oni na razie zagubieni i bezradni, ale przyjdzie czas, że – wedle woli Mistrza – odważnie wyjdą do Żydów i pogan z orędziem Ewangelii. Żądanie Chrystusa jest bardzo konkretne: obok nauczania zasad wiary potrzebna będzie posługa chrztu „w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” oraz pomoc w praktykowaniu tego, co uczniowie w teorii poznają. To, że Jezus odchodzi do nieba, nie przeszkodzi Mu „być z nimi przez wszystkie dni, aż do skończenia świata”. Właściwie na tym zapewnieniu Kościół bazuje i dziś, i zawsze, wierząc gorąco, że „bez Niego niczego nie może uczynić”. Na swój sposób rozważa tę prawdę św. Paweł, wskazując na pełnię chwały, jaką Chrystus otrzymuje od Ojca. Bóg dokonał w Nim i przez Niego dzieła, które przygotował od początku świata. Było to możliwe dzięki doskonałemu posłuszeństwu Syna wobec Ojca. Bóg Człowiek zajmuje więc należne sobie miejsce: „po prawicy Ojca, ponad wszelką zwierzchnością i władzą”. Nas jednak najbardziej raduje fakt, że jest On „Głową dla Kościoła, który jest Jego Ciałem”. Wpatrując się w naszą „Głowę”, która jest w niebie, odnajdujemy swoje ostateczne powołanie: znaleźć się tam, gdzie On już jest!

Niebo, dopóki wędrujemy przez ziemię i opieramy się tylko na naturalnym rozumie, zawsze będzie dla nas niewiadomą, rzeczywistością nie do końca określoną – oczekiwaniem bez konkretnych kształtów i przesiąkniętym niepewnością. W Jezusie staje się ono bardzo konkretne, chociaż ludzki język zatrzymuje się tylko na skrajnych stwierdzeniach: nie będzie już bólu i łez, nie będzie śmierci i zła; będzie radość bez końca i będą nasi bliscy… Sednem zaś i wypełnieniem wszystkiego jest Bóg Miłość, obejmujący swoją dobrocią całe stworzenie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2014-05-29 10:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania o niebie i piekle

Niedziela zamojsko-lubaczowska 2/2014, str. 8

[ TEMATY ]

niebo

Bożena Sztajner/Niedziela

Niebo i piekło. Co o nich wiemy? Jak one wyglądają? Czemu dobry Bóg stworzył tak straszne miejsce jak piekło? Na te pytania spróbujemy poszukać odpowiedzi przede wszystkim w Biblii, a także w doświadczeniach duchowych niektórych świętych. Aby zakończyć optymistycznym akcentem, najpierw przybliżymy sobie prawdy na temat piekła a następnie nieba.

Jest wiele prawd wiary, które trudno nam pojąć. Nauka o Trójcy Świętej, o Zmartwychwstaniu Jezusa, dziewiczym macierzyństwie Maryi. Jednakże bez wątpienia prawda o piekle jest dla nas najtrudniejsza. Jest to prawda wiary do tego stopnia niewygodna, że w świetle ostatnich badań 70 proc. Francuzów i 45 proc. Polaków (!) deklaruje, że nie wierzy w piekło. To pierwsza skrajność – całkowite odrzucanie wiary w piekło. Drugą skrajnością jest natomiast zbytni optymizm – że Pan Bóg jest dobry, wszyscy pójdą do nieba, bo jak miłosierny Ojciec może wtrącić swoje dziecko do tak strasznego miejsca kary. Innym sposobem bagatelizowania wiary w rzeczywistość piekła są słyszane przez nas przy różnych okazjach dowcipy o niebie i piekle – że w piekle jest zawsze wesoło, impreza, wszyscy się bawią… Na początku przywołajmy fragment Dzienniczka s. Faustyny, w którym pisze ona: „Dziś byłam w przepaściach piekła, wprowadzona przez Anioła. Jest to miejsce wielkiej kaźni, jakiż jest obszar jego strasznie wielki. Rodzaje mąk, które widziałam: pierwszą męką, która stanowi piekło, jest utrata Boga; drugie – ustawiczny wyrzut sumienia; trzecie – nigdy się już ten los nie zmieni; czwarta męka – jest ogień, który będzie przenikał duszę, ale nie zniszczy jej, jest to straszna męka, jest to ogień czysto duchowy, zapalony gniewem Bożym; piąta męka – jest ustawiczna ciemność, straszny zapach duszący, a chociaż jest ciemność; widzą się wzajemnie szatani i potępione dusze, i widzą wszystko zło innych i swoje; szósta męka jest ustawiczne, towarzystwo szatana; siódma męka – jest straszna rozpacz, nienawiść Boga, złorzeczenia, przekleństwa, bluźnierstwa. Są to męki, które wszyscy potępieni cierpią razem, ale to jest nie koniec mąk, są męki dla dusz poszczególne, które są męki zmysłów, każda dusza czym grzeszyła, tym jest dręczona w straszny, i nie do opisania sposób. (…) To, com napisała, jest słabym cieniem rzeczy, które widziałam. Jedno zauważyłam, że TAM JEST NAJWIĘCEJ DUSZ, KTÓRE NIE DOWIERZAŁY, ŻE JEST PIEKŁO” (Dz 741). Faustyna wspomina o różnych karach w piekle (mówi o nich także Katechizm). Można je podzielić na kary zmysłowe i duchowe. W Katechizmie czytamy: „Kary zmysłowe odpowiadają zewnętrznym i dotkliwym bólom, wśród których pierwsze miejsce zajmuje ogień piekielny”. Jakże straszny musi być to ogień. Czy ktoś z nas choćby na sekundę włożyłby rękę do rozpalonego pieca? Ile by wytrzymał? Tymczasem ogień piekielny zadaje znacznie dotkliwszy ból, i nie trwa sekundę lecz całą wieczność! Spośród kar duchowych należy wymienić towarzystwo innych potępionych, przeklinających na wieczność swój los. Jakże strasznie jest żyć w domu, w którym słychać ciągłe przekleństwa i kłótnie. Można próbować sobie wyobrazić przebywanie z potępionymi, którzy dniem i nocą przeklinają swój los. Tym bardziej, że potępieni są w towarzystwie szatanów, którzy są przepełnieni nienawiścią do Boga. Biblia wspomina ponadto o „robaku, który nie umiera”. Jest to symbol strasznych wyrzutów sumienia, które trapić będą potępionych przez całą wieczność – że nie wykorzystali należnie tej chwili życia na ziemi i teraz „strasznie cierpią w tym płomieniu”. Ponadto potępionym towarzyszy okrutna samotność i świadomość wieczności tych kar – że stan ten już NIGDY się nie zmieni. Jednakże najgorszą karą w piekle nie jest wcale ogień, lecz świadomość oddalenia się od Boga na wieki. Tym m.in. piekło różni się od czyśćca – duszom w czyśćcu towarzyszy NADZIEJA spotkania z Bogiem, której potępieni są pozbawieni.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: dwie Msze żałobne w trzecią rocznicę śmierci Benedykta  XVI

W trzecią rocznicę śmierci papieża Benedykta XVI/Josepha Ratzingera będą sprawowanie w Watykanie dwie Msze św. żałobne. We wtorek 29 grudnia Mszę św. w języku angielskim odprawi w Bazylice Świętego Piotra kardynał Gerhard Ludwig Müller, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary. Następnego dnia, 30 grudnia, kardynał Kurt Koch, prefekt Dykasterii ds. Popierania Jedności Chrześcijan odprawi Mszę żałobną w języku niemieckim w Grotach Watykańskich, w pobliżu grobu Benedykta XVI.

Benedykt XVI był 265 głową Kościoła od 19 kwietnia 2005 roku do 28 lutego 2013 roku. Po rezygnacji zamieszkał w klasztorze Mater Ecclesiae w Watykanie, gdzie zmarł 31 grudnia 2022 roku w wieku 95 lat.
CZYTAJ DALEJ

Nuncjusz na Ukrainie: ludzie nie wierzą w rozejm, należy powrócić do przestrzegania prawa

2025-12-28 15:06

[ TEMATY ]

Nuncjusz Apostolski

na Ukrainie

ludzienie wierzą

w rozejm

PAP

Zniszczone budynki w Kijowie

Zniszczone budynki w Kijowie

Gra idzie nie tyle o status terytoriów, ile o samo istnienie państwa ukraińskiego. Istotą negocjacji jest osiągnięcie prawdziwego, a nie fałszywego pokoju. Wskazał na to abp Visvaldas Kulbokas, który tuż przed wybuchem pełnoskalowej wojny, został mianowany nuncjuszem apostolskim w Kijowie.

Po swoim czwartym wojennym Bożym Narodzeniu spędzonym na ostrzeliwanej Ukrainie przedstawiciel papieża podkreślił, że ludność nie wydaje się już wierzyć w rozejm. Dodał, że mimo trwających negocjacji codzienność Ukraińców się nie zmieniła, a zima rozpoczęła się od ataków na infrastrukturę energetyczną.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję