Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Ostatni koncert organowy tego lata

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy umilkły melodie światowej sławy kompozytorów, grane przez wirtuozów organów i innych instrumentów (saksofon, klarnet), chciałoby się zaśpiewać za Jerzym Połomskim „A mnie jest szkoda lata”. Szkoda tych muzycznych spotkań ze światowej sławy artystami w lubaczowskiej konkatedrze, którzy wystąpili w III Międzynarodowych Koncertach Organowych. „To tak, jak gdyby ktoś najbliższy nagle odszedł. I zabrał radość, uśmiech, a zostawił łzy” – mówiąc słowami tej piosenki, wyrażam nadzieję, że ta muzyka wróci w lecie następnego roku, bo międzynarodowe koncerty organowe będą zapewne kontynuowane. Cieszyć się należy, że wśród tegorocznych wykonawców byli nasi rodacy: prof. Zbigniew Kruczek, urodzony w Lubaczowie, a teraz na stałe przybywający w Belgii, tam gra i komponuje; prof. Marek Kudlicki, pochodzący z Tomaszowa Lubelskiego, mieszkający w Wiedniu, tam wykłada i prowadzi orkiestrę. Byli też z tego miasta Rafał i Kamil Gumielowie, którzy wyruszyli na podbój świata. W ostatnim koncercie tego lata, który odbył się w piątkowy wieczór 22 sierpnia, zagrali Marek Kudlicki (organy) i Roman Widaszek (klarnet). Koncert poprowadził ks. Rafał Sarzyński.

Klarnecista Roman Widaszek ukończył z wyróżnieniem Akademię Muzyczną w Katowicach w klasie prof. Henryka Kierskiego. Swoje umiejętności kształcił na wielu kursach mistrzowskich, prowadzonych m.in. przez prof. Guy Deplus i prof. Michaela Arrignon. Na swoim koncie ma wiele nagród i wyróżnień. Jest laureatem m.in. II nagrody na I Ogólnopolskim Festiwalu Klarnetowym w Piotrkowie Trybunalskim (1995) czy III nagrody na Ogólnopolskim Konkursie Kompozytorskim w Bielsku-Białej (1990). Jest stypendystą Ministra Kultury i Sztuki. Został odznaczony Brązowym Krzyżem za zasługi w upowszechnianiu kultury muzycznej. Jego muzykę podziwiano nie tylko w Polsce, ale także poza granicami kraju. Występował we Włoszech, Niemczech, Portugalii, Czechach, Finlandii, Korei Południowej, Japonii oraz Chinach. Jako jeden z nielicznych klarnecistów gra na rzadko spotykanym instrumencie – bassethornie (altowa odmiana klarnetu), na którym zagrał wspólnie z Sharon Kam, światowej sławy klarnecistką, na Międzynarodowym Festiwalu „Muzyka w Starym Krakowie”. W 2009 r. został zaproszony jako solista do udziału w Światowym Kongresie Klarnetowym – Clarinet Fest w Porto. W ramach tego kongresu poprowadził również kurs klarnetowy w Konserwatorium Muzycznym w Porto. Występuje jako solista z większością polskich orkiestr. Jest pierwszym klarnecistą Capelli Cracoviensis, członkiem Kwintetu Dętego Capelli Cracoviensis, Krakowskiego Tria Stroikowego oraz wykładowcą w katowickiej Akademii Muzycznej. Marek Kudlicki studiował w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Krakowie, w klasie organów prof. Joachima Grubicha i dyrygentury prof. Krzysztofa Missony, oraz w wiedeńskiej Akademii Muzycznej, w klasie koncertowej prof. Hansa Haselböcka. Jest laureatem I nagrody, a także Nagrody Specjalnej Ministerstwa Kultury i Sztuki na Ogólnopolskim Konkursie Organowym w Krakowie. Koncertuje na całym świecie, jego trasy koncertowe przebiegały przez prawie wszystkie kraje Europy, a także przez Stany Zjednoczone i Kanadę, Amerykę Południową, Afrykę Południową, Australię, Nową Zelandię oraz kraje Dalekiego Wschodu. Swój warsztat prezentował w renomowanych salach koncertowych, takich jak: Filharmonia Krakowska, Sala Luis Angel Arango w Bogocie, Cleveland Museum of Art czy Roy Thompson Hall w Toronto. Od wielu lat łączy występy organisty – wirtuoza z działalnością dyrygencką. Jego repertuar obejmuje dzieła wszystkich epok, w tym dawną, romantyczną i współczesną polską muzykę organową. Dokonał szeregu nagrań radiowych, telewizyjnych i płytowych. Od trzech lat jest kierownikiem artystycznym Międzynarodowych Koncertów Organowych. Na program ostatniego III Międzynarodowego Koncertu Organowego, który odbył się 22 sierpnia w lubaczowskiej konkatedrze złożyły się utwory znanych kompozytorów. Najpierw usłyszeliśmy na organy „Preludium i fugę g-moll” Dietricha Buxtehude (1637-1707).Jednego z genialnych kompozytorów Wolfganga Amadeusa Mozarta (1756-1791) usłyszeliśmy „Koncert klarnetowy A-dur, cz. III Adagio”. Spośród 1200 wspaniałych dzieł, w tym ponad 600 pieśni napisanych przez austriackiego kompozytora, prekursora romantyzmu w muzyce Franza (Franciszka) Schuberta zabrzmiała bez słów, zagrana na organach i klarnecie popularna pieśń „Ave Maria”. Z polskich kompozytorów usłyszeliśmy: „Preludoim – Adoremus” Feliksa Nowowiejskiego i „Etiudę E-dur” Fryderyka Chopina. Włoski kompozytor urodzony w 1928 r. Ennio Morricone jest autorem muzyki do ponad 500 filmów, a jego płyty sprzedały się w ok. 70 mln egzemplarzy, W lubaczowskiej konkatedrze zabrzmiała muzyka z filmu „Misja”. Rosyjski kompozytor i pianista Sergiej Rachmaninow jest autorem Czternastu Pieśni. W Lubaczowie wykonana została jedna z ostatnich, opublikowana w 1912 r. – „Wokaliza”. Na zakończenie koncertu wykonano utwór „Fantazja” (1953) polskiego kompozytora i organisty Augustyna Blocha. Zarówno wykonawcy jak i miłośnicy muzyki powiedzieli sobie: Do zobaczenia i usłyszenia za rok!

AH, elubaczow.com

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2014-09-10 15:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Koncert “Artyści i Częstochowianie dla Ukrainy”.

[ TEMATY ]

Częstochowa

koncert

Pospieszalscy

Fundacja “Smart częstochowa”

Wystąpią: Maciej Zagórski oraz Lidia i Marcin Pospieszalscy z zespołem.

Wstęp bezpłatny na podstawie wejściówek. Wejściówki można odebrać: w Strefie Karier, Al. NMP 2a w sobotę 21.05. w godz. 9-14 oraz w niedzielę 22.05. w godz. 9-12 lub przed koncertem do wyczerpania.
CZYTAJ DALEJ

Najważniejsza świątynia świata

2025-11-04 13:44

Niedziela Ogólnopolska 45/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

Liturgia Tygodnia

Rembrandt – Wypędzenie przekupniów z świątyń

Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout.

Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout. W czasach napiętych terminarzy czy nadużywania social mediów, które trzymają nas w napięciu, a potem pozostawiają w stanie zbliżonym do stuporu lub depresji, to normalne. Bardzo potrzebujemy „świętego spokoju”. Nie zawsze jednak jest on ideałem ewangelicznym. Jeśli chcę zachować dobrostan, nie mogę odwracać głowy od ludzkiej krzywdy, która dzieje się na moich oczach. Nie wolno mi nie reagować, nawet wzburzeniem, gdy trzeba kogoś ostrzec przed niebezpieczeństwem, obronić przed agresorem czy zaangażować się w schwytanie złoczyńcy. Nie mogę wtedy powiedzieć: „to nie moja sprawa”, „od tego są inni”albo „co mnie to obchodzi”. To tchórzostwo. Tak rozumiany „święty spokój” jest nieprawością albo tolerancją zła. Jak mógłbym przymykać oko, gdyby ktoś popychał bliźniego na drogę upadku. Czy jest godziwe nieodezwanie się przy stole – dla zachowania pozytywnych wibracji – kiedy trzeba bronić ludzkiej i Bożej prawdy? Czy milczenie w sytuacji kpiny z dobra, altruizmu czy świętości jest godne chrześcijanina? Czy kumplowskie poklepywanie po ramieniu w imię „przyjaźni”, kiedy trzeba koledze zwrócić uwagę, upomnieć go lub nawet nim wstrząsnąć, uznamy za cnotę? Nawet kłótnia może być święta! Wszak istnieje święte wzburzenie. Jan Paweł II krzyczał do nas wniebogłosy, upominając się o świętość małżeństwa i rodziny oraz o ewangeliczne wychowanie potomstwa. Współczesna tresura, nakazująca tolerancję wszystkiego, wymaga sprzeciwu, czasem nawet konieczności narażenia się grupom uważającym się za wyrocznię. Jezus powiedział: „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię (Łk 12, 49). To też Ewangelia. Myślę, że zdrowej niezgody na niecne postępki, zwłaszcza te wykonywane pod płaszczykiem „zbożnych” czynności czy „szczytnych celów”, uczy nas dzisiaj Mistrz z Nazaretu. Primum: zauważyć ten proces czający się we mnie. Secundum: być krytycznym wobec świata. W dzisiejszej Ewangelii Zbawiciel jest naprawdę zdenerwowany, widząc, co zrobiono z domem Jego Ojca. Nie używa gładkich słów i dyplomatycznych gestów. Zagrożona jest bowiem wielka wartość. Najważniejsza świątynia świata miała za cel ukazanie Oblicza Boga prawdziwego i przygotowanie do objawiania jeszcze wspanialszej świątyni, dosłownej obecności Boga wśród ludzi – Syna Bożego. Na skutek ludzkich kalkulacji stała się ona niemal jaskinią zbójców, po łacinie: spelunca latronum. Dlatego reakcja Syna Bożego musiała być aż tak radykalna. Jezusowy gest mówi: w tym miejscu absolutnie nie o to chodzi! „Świątynia to miejsce składania ofiar miłych Bogu. Pan Jezus złożył swojemu Przedwiecznemu Ojcu ofiarę miłości z samego siebie. Ta Jego miłość, w której wytrwał nawet w godzinie największej udręki, ogarnia nas wszystkich, poprzez kolejne pokolenia i każdego poszczególnie, kto się do Niego przybliża” (o. Jacek Salij). O to chodzi w autentycznym kulcie świątynnym.
CZYTAJ DALEJ

Liturgista: osoby z celiakią mogą przyjmować komunię św. w postaci hostii niskoglutenowych

2025-11-09 07:17

[ TEMATY ]

choroba

Karol Porwich/Niedziela

Osoby chore na celiakię mogą przyjmować komunię św. w postaci hostii niskoglutenowych – powiedział PAP liturgista ks. dr Mateusz Kielarski. Dodał, że choć hostie te nie są całkiem pozbawione glutenu, to zawierają go taką ilość, która jest bezpieczna dla tych chorych.

Liturgista zaznaczył, że przepisy w sprawie udzielania komunii św. osobom chorym na celiakię reguluje decyzja Konferencji Episkopatu Polski z 11 marca 2009 r.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję