Reklama

Kościół

Żyjmy Bożą obecnością

- Jesteśmy za mało ludźmi paschalnymi, wielkanocnymi. Za słabo żyjemy zwycięstwem Chrystusa. Jesteśmy nieraz sparaliżowani, pełni lęku, a przecież to Chrystus zwyciężył świat, a nie świat Chrystusa – powiedział w homilii w czasie Mszy św. kończącej 49. Pieszą Pielgrzymkę Opolską na Jasną Górę bp Andrzej Czaja.

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Łukasz Krzysztofka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ordynariusz opolski przewodniczył koncelebrowanej Eucharystii dla opolskich pątników na Jasnogórskim Szczycie. Mszę św. koncelebrowali m.in. ks. Daniel Leśniak, obecny kierownik pielgrzymki opolskiej, oraz ks. Marcin Ogiolda, wieloletni przewodnik kompanii na opolskim szlaku na Jasną Górę, a także liczne grono kapłanów diecezjalnych i zakonnych.

W imieniu ojców i braci paulinów opolskich pielgrzymów przywitał o. dr Marcin Ciechanowski OSPPE, podprzeor Jasnej Góry. W homilii bp Czaja nawiązał do hasła tegorocznej pielgrzymki opolskiej: „Pielgrzymi nadziei”, podkreślając, że te dwa słowa komunikują i przypominają nam naszą tożsamość, kim my, uczniowie Chrystusa, chrześcijanie, dzieci Boże jesteśmy. Słowa te jednocześnie zawierają tez w sobie wezwanie, byśmy przypomnieli sobie, kim bardziej być powinniśmy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Jesteśmy pielgrzymami niezawodnej nadziei. Pielgrzymami podążającymi do domu Ojca. Świadomi powinniśmy być tego, że tu jesteśmy tylko w drodze. Co już nas powinno przede wszystkim skłaniać do tego, aby zbytnio się nie przywiązywać do tego, co doczesne. Inaczej wartościować. Więcej inwestować w duszę, niż w to, co materialne – zaznaczył biskup opolski.

Bp Czaja przypomniał słowa zmarłego papieża Franciszka, który apelował o to, byśmy promieniowali nadzieją, płonęli nadzieją i byli wręcz być pochodnią nadziei w świecie.

- Jesteśmy od dnia chrztu pielgrzymami niezawodnej nadziei, dziedzicami niezawodnej nadziei, ale też mamy być pochodniami nadziei w świecie – wskazał hierarcha.

Reklama

- Kiedy będzie w nas płomienny duch? Kiedy będziemy płonąć? Kiedy będziemy się weselić nadzieją? Kiedy w ucisku będziemy cierpliwi, a w modlitwie wytrwali? – pytał kaznodzieja, odnosząc się do fragmentu listu św. Pawła do Rzymian.

- Skoro nadzieją naszą jest Bóg, źródłem naszej nadziei jest Jego miłość. To równie dobrze możemy powiedzieć: Weselcie się Bogiem. Radujcie się Jego miłością. Św. Paweł woła: Radujcie się w Panu. Te słowa wybrzmiewają w trzecią niedzielę Adwentu tak bardzo mocno, w niedzielę Gaudete: Radujcie się w Panu. Jeszcze raz powtarzam: Radujcie się. Nie tylko Panem, ale w Panu. Dlaczego tak? Ponieważ św. Paweł bardzo jasno mówi o tym, że chrzest i miłość Boża, którą wtedy zostaliśmy obdarowani sprawiają, że od dnia chrztu żyjemy w Chrystusie. Żyję już nie ja, żyje we mnie Chrystus. On we mnie, a i w Nim my jako wspólnota Kościoła – wyjaśnił ordynariusz opolski.

Bp Czaja odnosząc się do wczorajszej uroczystości Wniebowzięcia NMP podkreślił, iż Maryja od samego początku jako Niepokalana radowała się w Panu i weseliła się nadzieją.

- Kiedy anioł przyniósł tę radosną nowinę, Ona już radowała się w Panu, Bogu swoim. Jeszcze bardziej się ten płomień radości i nadziei w Niej rozwinął, jeszcze bardziej zapłonął po tym, jak stała się Matką Jezusa. "Raduje się duch mój w Bogu, Zbawicielu moim". To jedno zdanie właściwie jest odpowiedzią na pytanie: Dlaczego Maryję nazywamy Niewiastą nadziei? Ona płonie nadzieją, bo raduje się w Panu, Bogu swoim, a równocześnie jest Matką nadziei, bo przecież zrodziła nam Tego, który jest źródłem tej nadziei i dała Go nam – wyjaśniał kaznodzieja i dodał, że Maryja jest też Matką nadziei dla nas, ponieważ jest Nauczycielką, Pedagogiem, prowadzącym za rękę, jeżeli tylko ktoś Jej rękę poda.

Reklama

Ordynariusz opolski nawiązał do nauczania Ojców Kościoła, do którego odnosi się również po Vaticanum II Katechizm Kościoła Katolickiego, iż Bóg ze względu na Kościół stworzył świat.

- Kościół to jest właśnie realizacja odwiecznego Bożego zamysłu, by podzielić nadmiar swej miłości, by obdarować. I to, co Bóg zamierzył, to realizował – zaznaczył bp Czaja i dodał, że Bóg, gdy obdarza, zawsze obdarza w nadobfitości i w nadmiarze.

- Tak jest przy każdym cudownym rozmnożeniu chleba. Zebrali jeszcze tyle koszyków ułomków. To jest niesamowite. Bóg sam wypełniony po brzegi miłością, aż miłość w Nim kipi - Ojca do Syna, Syna do Ojca. Węzłem tej miłości jest Boży Duch, On chciał się podzielić. Taki plan zamierzył i zrealizował. Na różne sposoby w historii Izraela pokazywał że to, co zapowiedział, spełnił.

- Trzeba nam naprawdę bardzo dbać o pamięć w sercu wielkich dzieł Boga. Musimy pamiętać, jak wielkich rzeczy Bóg dla nas dokonał. W całej historii zbawienia, ale też skrzętnie odnotowywać czy przechowywać w pamięci i te chwile, kiedyśmy sami doświadczyli bliskości Jego przyjścia, uzdrawiającego dotknięcia, zwłaszcza naszej duszy, kiedyśmy doświadczyli w prostocie, w prozie życia wielkiej Jego dobroci, łaskawości. To trzeba zachowywać, aby w chwilach trudnych wspomnieć i umieć się rozradować, nie dać się ponieść przygnębieniu – zachęcał bp Czaja.

Hierarcha podkreślił, iż Maryja nie tylko czerpie nadzieję z przeżywania wierności Boga, Jego dobroci, ale najbardziej czerpie z Jezusa, którego Bóg Jej i nam dał.

Reklama

- Ona żyje Jezusem. Odkąd Jezusa poczęła za sprawą Ducha Świętego, żyje Jezusem. Ona jakby pod natchnieniem Bożego Ducha realizuje już nawet to, do czego Jezus wezwał. Idzie do Elżbiety już by dzielić się Jezusem, a przecież to jest nasze zasadnicze zadanie. Idźcie i głoście, nauczajcie. Do tego nas Chrystus posyła. Maryja tak bardzo żyła Jezusem, który był najpierw w Jej łonie, a potem w domu, który z Józefem budowała, że wyczuwała Jego serce. Naszym zadaniem jest też tak żyć Jezusem, żeby się wczuwać w bicie Jego serca, ono bije dla nas. Dla nas też zostało przebite – przypomniał biskup opolski.

Kaznodzieja zachęcał również pątników, aby żyli bardziej obecnością Boga w codzienności.

- Musimy bardziej żyć prawdą o Bogu jako Emanuelu. On jest z nami, nie bądźmy deistami. To nie jest tak, że Bóg jest gdzieś na wysokim niebie, tam na nas czeka, tu Go nie ma, musimy o wszystko sami zadbać. My tym dziś grzeszymy, zapominamy o bliskości Boga, o Jego obecności. Dlatego nie ma nas nieraz na Eucharystii, adoracji, nie ma nas na klęczkach. Wtedy jest nadzieja, gdy żyje się Jego bliskością i obecnością – podkreślił bp Czaja.

Ordynariusz opolski zaznaczył również, że jako chrześcijanie nieraz poddajemy się logice świata.

- Jesteśmy za mało ludźmi paschalnymi, wielkanocnymi. Za słabo żyjemy zwycięstwem Chrystusa, jesteśmy nieraz sparaliżowani, pełni lęku, a przecież to Chrystus zwyciężył świat, a nie świat Chrystusa. Jeśli w to uwierzymy, damy temu wiarę, będzie nadzieja. A jak żyć bliskością Pana, Jego miłością i zwycięstwem? Maryja nam podpowiada, w naszej Kanie Galilejskiej Kościoła w Polsce: "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam mówi, cokolwiek wam powie Jezus”. Warunek jest jeden. U początku wiary jest posłuch, posłuszeństwo Bogu – podkreślił bp Czaja i zachęcił do sięgania codziennie po Słowo Boże.

- Bardzo ważne jest to, żeby u podstaw, u źródła każdego naszego dnia było życie słowem Bożym. On będzie przez nas przyjmowany, jeżeli my tym Słowem Bożym będziemy żyli, nie po swojemu, ale tak, jak Bóg mówi. Boży Duch przychodzi w sakramentach. Jeśli temu będziemy wierni, to będziemy w stanie nadzieją umacniać i nią promieniować. Weselić się nadzieją - to wielkie nasze zadanie, bo mamy odbudować klimat nadziei i ufności w świecie. Mamy płonąć nadzieją, być pochodnią nadziei dla swoich dzieci i wnuków, dla siebie nawzajem, dla świata całego – apelował hierarcha.

Pielgrzymka opolska dotarła na Jasną Górę po 6 dniach wędrówki (strumień nyski kroczył dzień dłużej), po drodze odwiedzając diecezjalne sanktuaria w Kamieniu Śląskim i na Górze św. Anny. Łącznie w tegorocznej opolskiej pielgrzymce do tronu Królowej Polski pielgrzymowało nieco ponad 2 tys. pątników.

2025-08-16 19:07

Oceń: +12 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowy Korczyn: III Pielgrzymka Diecezjalna do sanktuarium św. Kingi

[ TEMATY ]

pielgrzymka

św. Kinga

Jakub Hałun/pl.wikipedia.org

Figura św. Kingi w Nowym Korczynie

Figura św. Kingi w Nowym Korczynie

Do sanktuarium św. Kingi w Nowym Korczynie bp Marian Florczyk poprowadził dzisiaj trzecią diecezjalną pielgrzymkę. Tym razem towarzyszyło jej hasło: „Niech polska rodzina dochowa wiary Chrystusowi”.

Wśród pielgrzymów byli goście m.in. z Kielc, Miechowa, okolicznych parafii i 30– osobowa grupa ze Starego Sącza w archidiecezji krakowskiej, związanego ze św. Kingą.
CZYTAJ DALEJ

Św. Łukasz - patron lekarzy

Święty Łukasz Ewangelista jest autorem jednej z Ewangelii i Dziejów Apostolskich. Św. Łukasz, kiedy stał się wyznawcą Jezusa, przyłączył się do św. Pawła i towarzyszył mu aż do jego śmierci w 67 r. Ten wykształcony poganin, wychowany w kręgu kultury hellenistycznej, jest patronem służby zdrowia. Sam, prawdopodobnie, także był lekarzem, bo na kartach spisanej przez niego Ewangelii możemy znaleźć kilkaset terminów medycznych, które występują również u Hipokratesa czy Galena. Dzięki temu posiadamy cenne próby diagnozowania niektórych schorzeń albo reakcji fizjologicznych, np. krwawego potu Jezusa podczas jego walki wewnętrznej w Ogrodzie Oliwnym. Św. Łukasz był też prawdopodobnie uzdolnionym malarzem. Wspomina o tym Teodor Lektor (VI w.), podając, że Łukasz namalował obraz Matki Bożej, który zabrała z Jerozolimy cesarzowa Eudoksja, żona Teodozego I Wielkiego i przesłała w darze Pulcherii, siostrze cesarza. Od tego czasu autorstwo św. Łukasza przypisywano wielu obrazom, między innymi jedna z legend mówi, że to on namalował obraz Matki Bożej Częstochowskiej. Zmarł - zgodnie z najpowszechniej przyjmowaną wersją - pod koniec I stulecia, w podeszłym wieku 84 lat w Beocji i został pochowany w Tebach. Prawdopodobnie w IV w. relikwie jego zostały przeniesione do Konstantynopola i umieszczone w Bazylice Dwunastu Apostołów. W VIII w. relikwie św. Łukasza, a także św. Macieja zostały - jak mówi wielowiekowa tradycja - przewiezione do Padwy.
CZYTAJ DALEJ

Powierzyły życie Oblubieńcowi

2025-10-18 20:03

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

W sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Ostrowcu Świętokrzyskim odbyła się dziś uroczystość błogosławieństwa trzech wdów, które postanowiły na stałe poświęcić swoje życie Chrystusowi.

Obrzędu dokonał Biskup Sandomierski Krzysztof Nitkiewicz podczas Mszy świętej koncelebrowanej przez ks. kan. dr. Marka Kumóra, kustosza sanktuarium, księży z dekanatu oraz kapłanów towarzyszących duchowo nowo konsekrowanym wdowom.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję