Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Ulica ks. Stefana Gibały

Rada Miejska Będzina nadała nazwę „Ks. prał. Stefana Gibały” ulicy, przy której znajduje się plebania, kościół Nawiedzenia NMP oraz Diecezjalne Archiwum.

Niedziela sosnowiecka 47/2021, str. VI

[ TEMATY ]

ulica

upamiętnienie

Piotr Lorenc/Niedziela

Uroczysta Eucharystia w intencji mieszkańców Będzina

Uroczysta Eucharystia w intencji mieszkańców Będzina

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczyste ogłoszenie decyzji władz miejskich odbyło się 7 listopada podczas koncelebrowanej Mszy św., której przewodniczy bp Grzegorz Kaszak, a homilię wygłosił ks. prof. Marian Duda, wieloletni przyjaciel śp. ks. Stefana Gibały.

W liturgii wzięli udział przedstawiciele władz miasta, starostwa powiatowego w Będzinie, kapłani wywodzący się z parafii Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Będzinie-Syberce, budowniczy, fundatorzy, architekci i inżynierowie odpowiedzialni za powstanie świątyni. Obecni byli także księża, którzy współpracowali z ks. Gibałą. Tak wielu gości zaprosił i uroczystość przygotował ks. Zygmunt Skipirzepa, obecny proboszcz parafii. Natomiast stosowny dokument nadający nazwę odczytał pod koniec Eucharystii Michał Fiuk – organista parafii w Syberce, inicjator nadania nazwy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wszyscy, którzy znali ks. Stefana Gibałę wiedzieli, że był człowiekiem niezwykle wymagającym i pracowitym. Wymagającym zwłaszcza od siebie i konsekwentnym, czego najlepszym przykładem jest okazała świątynia wraz z kompleksem budynków, które dziś służą nie tylko parafii, ale i całej diecezji. W homilii ks. Marian Duda zwrócił uwagę, że gdy pragniemy uczcić osobę ks. Stefana Gibały, to musimy to uczynić w świetle Ewangelii. – Pragniemy dostrzec ofiarę, którą składał każdego dnia, dając z siebie wszystko. W skarbonie wieczności znajduje się jego długie, bardzo pracowite życie. W wieczności jest zamknięte jego 65 lat gorliwego kapłaństwa. Ale w szczególności chcemy dostrzec tę jego ofiarę z siebie, którą złożył dla Będzina i za Będzin. Jako jeden ze świadków jego życia i posługi kapłańskiej pragnę zaświadczyć, że składał tę ofiarę ze swego niedostatku, ze swoich doświadczeń, cierpień, upokorzeń i trudów. Dawał z siebie wszystko wśród zmagań w walce o to wzgórze, aby na jego szczycie była wzniesiona świątynia godna Chrystusa i Matki Bożej – powiedział ks. Duda.

Stefan Gibała urodził się 1 maja 1928 r. w Mokrzyskach. Sakrament chrztu św. przyjął w parafii św. Marii Magdaleny i Stanisława BM w Szczepanowie. Po ukończeniu szkoły powszechnej w Brzesku został uczniem Szkoły Mechanicznej. W styczniu 1945 r. wstąpił do Państwowego Liceum i Gimnazjum w Brzesku, a następnie do Państwowego Liceum i Gimnazjum Ogólnokształcącego dla dorosłych. Po maturze pracował w Fabryce Odczynników Chemicznych w Gliwicach. W 1949 r. został przyjęty do Częstochowskiego Seminarium Duchownego w Krakowie, gdzie w 1953 r. przyjął święcenia diakonatu, a w 1954 r. święcenia kapłańskie. Pracę duszpasterską rozpoczął w parafii Wielgomłyny, a następnie jako wikariusz pełnił posługę w Sosnowcu, Częstochowie i Zawierciu. Był prefektem szkół średnich w Częstochowie oraz kapelanem Zakładu Specjalnego dla Dorosłych i Sióstr Honoratek w Częstochowie. Od 1973 r. pełnił funkcję administratora parafii św. Jana Chrzciciela w Będzinie oraz duszpasterza akademickiego rejonu będzińskiego i wojkowickiego. Był też duszpasterzem dobroczynności i chorych w rejonie zagłębiowskim. Przez 5 lat był proboszczem parafii św. Jana Chrzciciela w Będzinie, a następnie nowo utworzonej parafii Nawiedzenia NMP w Będzinie. Pełnił urząd dziekana dekanatu Świętej Trójcy w Będzinie. Należał do Rady kapłańskiej diecezji częstochowskiej oraz diecezji sosnowieckiej. Został odznaczony godnością prałata Jego Świątobliwości. Był kanonikiem gremialnym Sosnowieckiej Kapituły Katedralnej. Wybudował kościół Nawiedzenia NMP w Będzinie, który decyzją bp. Adama Śmigielskiego został erygowany sanktuarium Polskiej Golgoty Wschodu. Jest to pierwsza w Polsce świątynia-pomnik martyrologii Polaków na Wschodzie. Zmarł w 2019 r. Został pochowany przy stworzonym przez siebie i wiernych sanktuarium.

2021-11-16 11:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W Sylwestra zakaz przemieszczania się poza określonymi celami

[ TEMATY ]

sylwester

ulica

pixabay.com

Nie ma godziny policyjnej w noc sylwestrową; mamy zakaz przemieszczania się poza określonymi celami i te przepisy pozostaną w rozporządzeniu - powiedział w poniedziałek rzecznik rządu Piotr Müller.

Rzecznik rządu w rozmowie w Polsat News podkreślił, że w sylwestrową noc nie ma i nie było wprowadzonej godziny policyjnej. "Mamy zakaz przemieszczania się poza określonymi celami, w tym wypadku zawodowymi, czy innymi ważnymi celami (...) To nie jest godzina policyjna. Te przepisy, które aktualnie są w rozporządzeniu, one pozostaną" - powiedział Müller.
CZYTAJ DALEJ

A jeśli to wcale tak nie było? Nowe spojrzenie na św. Józefa

2025-12-12 23:04

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Red

To jeden z tych momentów, kiedy tradycyjny obraz pobożności zderza się z pytaniem: „A jeśli to wcale tak nie było?”. Wystarczy wsłuchać się w dobrze znaną kolędę „Dzisiaj w Betlejem”: „…i Józef stary, i Józef stary, Ono pielęgnuje”. Śpiewamy to bezrefleksyjnie od lat. Tymczasem najnowsza książka ks. prof. Józefa Naumowicza pt. „Święta Rodzina z Nazaretu. Historia wielkiej miłości” proponuje nam obraz Józefa, który z „Józefa starego” zmienia się w silnego, młodego mężczyznę, który… adoptuje Syna.

Przez całe wieki w wyobraźni chrześcijan utrwalał się wizerunek Józefa-starca. W apokryfach uczyniono go wiekowym, nierzadko wdowcem z gromadką dzieci z poprzedniego małżeństwa – po to, by broń Boże nikt nie podważał dziewictwa Maryi. Do tego dołożono jeszcze żydowskie skojarzenie „sprawiedliwego” z kimś dojrzałym, sędziwym, doświadczonym. Świętość równała się starość. Proste? Owszem. Tylko, jak pokazuje ks. prof. Naumowicz, teologicznie bardzo uproszczone.
CZYTAJ DALEJ

Bp Wołkowicz: Wpatrujmy się w Maryję po to, by poddawać Panu Bogu!

2025-12-13 09:22

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

Bp Zbigniew Wołkowicz przewodniczył Mszy św., koncelebrowanej w kaplicy Duszpasterstwa Akademickiego PIĄTKA.

Bp Zbigniew Wołkowicz przewodniczył Mszy św., koncelebrowanej w kaplicy Duszpasterstwa Akademickiego PIĄTKA.

- Wpatrujmy się w Maryję po to, by uczyć się od Niej - w każdej z tych sytuacji życiowych, w których Ona była, i w których my się znajdujemy - poddawać Panu Bogu. Pozwalali Mu się prowadzić - czy jest radość, czy jest niepokój, a wtedy znajdziemy radość najgłębszą. Radość z pewności, że Bóg jest z nami. Bóg jest przy nas - mówił bp Wołkowicz.

Bp Zbigniew Wołkowicz przewodniczył Mszy św., koncelebrowanej w kaplicy Duszpasterstwa Akademickiego PIĄTKA. W wygłoszonej homilii powiedział: - Dziś Pan Bóg przez proroka Izajasza mówi, o gdybyś zważał na me przykazanie. To jest taki troszkę wyrzut z żalem. Gdybyś to uczynił, twoje życie było inne. Wtedy stałby się pokój twój jak rzeka, a sprawiedliwość twoja jak morskie fale. Twoje potomstwo było jak piasek i jak ziarnko twoje na to rośnie. Tak naprawdę to, o co chodzi, to jest otworzyć serce, przyjąć, pozwolić Panu Bogu, żeby to On kierował moim życiem. Oczywiście to nie jest tak, że to wszystko zależy tylko ode mnie, od mojego wysiłku, bo Słowo Boże, bo przykazania, tak naprawdę to jest forma obecności Pana Boga. Taka sama jak w Eucharystii jest obecność Pana Jezusa w Słowie. Boga, który do mnie przemawia. Więc te zalecenia, które daję, są Jego słowami, ale skoro to jest Jego obecność, to to Słowo ma też moc uczynienia tego, co przekazuje. Więc to nie jest tylko mój wysiłek. Moim wysiłkiem jest otwartość, pozwolenie, żeby to Pan Bóg mnie zaskoczył, żeby Pan Bóg ciągle działał. Ale to On działa, On przemienia. Weźmy sobie takie przykazanie miłości nieprzyjaciół. Jest to jedno z przykazań. Najbardziej radykalne w chrześcijaństwie. Po ludzku niemożliwe do zrealizowania. No ale, kiedy przyjmę, że to jest Słowo Boga, że to Pan Bóg wie, co mówi i On mi daje siłę, żeby to uczynić. Z drugiej strony, jeżeli ja próbuję podjąć pewne akty, wyjść do człowieka, który jest moim nieprzyjacielem, którego kochać trudno, to Pan Bóg da mi siłę, żeby to moje działanie przyniosło owoce, żeby przemieniło naszą relację. Zobaczcie, tutaj tak naprawdę widać, że potrzebne są dwie strony w tym, żeby Pan Bóg mógł nas zbawić, mógł przyjść do nas, mógł do nas przychodzić. Z jednej strony potrzebna jest moja otwartość i moja chęć przyjęcia tego Słowa, czyli próba życia Nim. - podkreślił.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję