Reklama

Niedziela Lubelska

W szkole Frassatiego

Mamy w niebie świętego; liczymy na jego wstawiennictwo u Pana Boga – powiedział ks. Krzysztof Podstawka.

Niedziela lubelska 38/2025, str. III

[ TEMATY ]

Rzym

Katarzyna Artymiak

Ks. Krzysztof Podstawka (w środku) wraz z ks. Jerzym Krawczykiem (z lewej) oraz ks. Andrzejem Augustynem z Krynicy-Zdroju, opiekunem schroniska Frassatiego

Ks. Krzysztof Podstawka (w środku) wraz z ks. Jerzym Krawczykiem (z lewej) oraz ks. Andrzejem Augustynem z Krynicy-Zdroju, opiekunem schroniska Frassatiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Papież Leon XIV jako pierwszych świętych swojego pontyfikatu kanonizował dwóch świeckich chłopaków z Włoch: bł. Pier Giorgio Frassatiego i bł. Carlo Acutisa. Jak stwierdził, była to „długo oczekiwana uroczystość”, a samo wydarzenie nazwał „pięknym świętem dla całej Italii, dla całego Kościoła, dla całego świata”. Było to również szczególne święto dla Kościoła w Lublinie, który może poszczycić się jedyną parafią diecezjalną w Polsce pod wezwaniem św. P. G. Frassatiego. W wielotysięcznej rzeszy wiernych na Placu św. Piotra nie mogło więc zabraknąć lubelskich pielgrzymów pod przewodnictwem proboszcza ks. Krzysztofa Podstawki.

Zakochani w Jezusie

Reklama

W niedzielny poranek, 7 września, a właściwie to jeszcze w środku nocy, przed bazyliką pojawili się pierwsi pielgrzymi. Do 7 rano swoją obecnością i modlitwą wypełnili cały plac, dając piękne świadectwo żywej wiary. – Poczujmy wszyscy w sercu to samo, co przeżywali Pier Giorgio i Carlo: miłość do Jezusa Chrystusa, zwłaszcza w Eucharystii, ale także w ubogich, braciach i siostrach – powiedział do zgromadzonych Ojciec Święty. W homilii przywołał słowa świętego nastolatka, które niezwykle korespondowały ze słoneczną pogodą: „Znajdując się przed słońcem, opalamy się. Znajdując się przed Jezusem w Eucharystii, stajemy się świętymi!”. Papież Leon zwrócił uwagę, że obaj święci byli „zakochani w Jezusie i gotowi oddać Mu wszystko”. Jak nauczał, obaj pielęgnowali miłość do Boga i bliźnich za pomocą prostych środków, dostępnych dla wszystkich: codziennej Mszy św., modlitwy, a zwłaszcza adoracji eucharystycznej, a także troski o potrzebujących. Obu połączyła choroba i przedwczesna śmierć. – Są zaproszeniem skierowanym do nas wszystkich, zwłaszcza do młodych, by nie marnować swego życia, ale kierować je ku górze i uczynić z niego arcydzieło – podkreślił papież Leon.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Radość i zobowiązanie

Dla ks. Krzysztofa Podstawki kanonizacja patrona parafii to wielka radość, ale i zobowiązanie, a także ukoronowanie duszpasterskich trudów kolejnych proboszczów „od Frassatiego”. W sam dzień kanonizacji wierni łączyli się z Lublina w modlitwie z Ojcem Świętym, poprzedzając Mszę św. całodobową adoracją eucharystyczno-różańcową. Jeszcze wcześniej został rozpoczęty Rok Frassatiego, czy cykl katechez poświęconych patronowi w kontekście ewangelicznych Ośmiu Błogosławieństw. – Gdy przed 8 laty przyszedłem to tej parafii, zastałem rozwinięty kult Frassatiego, ale i sam bardziej zainteresowałem się tą postacią. Bardzo w tym pomogła wizyta Wandy Gawrońskiej, siostrzenicy Pier Giorgia, która będąc z wizytą na KUL, odwiedziła naszą parafię – mówi ks. Podstawka. W świątyni przy ul. Skierki (dzielnica LSM) regularnie odmawiana jest litania do patrona, a każdego 4. dnia miesiąca sprawowana jest Msza św. wotywna w intencjach złożonych przez wiernych. – Na pewno mieliśmy jedną taką sytuację, w której rozwiązaniu pomógł Frassati, niestety, osoba, która otrzymała za jego pośrednictwem konkretną łaskę, przed śmiercią nie upubliczniła swojej historii. Mam nadzieję, że to dobry zwiastun tego, co się dopiero będzie działo; mamy w niebie świętego, więc liczymy jeszcze bardziej na jego wstawiennictwo u Pana Boga – mówi ksiądz proboszcz. Wyznaje, że z każdym dniem uczy się zostawiać wszystko Panu Bogu, zwłaszcza trudne sprawy. – Czasem mówię jak Frassati: „Ty się tym zajmij, bo ja nie dam rady”.

Ksiądz proboszcz wraz z duszpasterzami i parafianami wciąż zastanawia się, jak można realizować ideały świętego patrona w dzisiejszych czasach. Chociaż parafia Frassatiego jest najmniejsza w Lublinie, słynie z inicjatyw duszpasterskich. – Czuję się jak uczeń w szkole św. Pier Giorgia Frassatiego, siedzę gdzieś tam może w oślej ławce i staram się kątem oka obserwować, co czasy niosą, jakie wyzwania, i w miarę możliwości na nie odpowiadać – dzieli się kapłan.

2025-09-16 16:26

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rzym: Schody Święte odkryte na nowo po 300 latach

[ TEMATY ]

Rzym

Grzegorz Gałązka

Po prawie 300 latach jedną z największych relikwii Rzymu - Scala Santa, czyli Święte Schody - można zobaczyć bez osłaniającej ją drewnianej obudowy. Według prastarej tradycji Jezus wchodził po nich do pretorium Poncjusza Piłata, a sprowadziła je potem do Rzymu św. Helena - matka Konstantyna Wielkiego, pierwszego chrześcijańskiego cesarza rzymskiego. W 1723 Innocenty XIII zarządził przykrycie drewnem marmurowych stopni ze względu na znaczne ubytki, spowodowane przez miliony wspinających się po nich w ciągu wieków pielgrzymów.

„Ten, kto stąpał na kolanach po tych schodach, nie tylko odczuwał bóle cierpienia, jednoczącego go z Chrystusem, ale podnosząc wzrok otrzymywał katechezę szczególnej skuteczności”. Tak o odrestaurowanym zabytku, a przede wszystkim relikwii, powiedział Radiu Watykańskiemu wysłannik naukowy Muzeów Watykańskich Guido Cornini. Od 2012 r., wraz z zespołem ekspertów, brał on udział w odnowieniu fresków i samych schodów.
CZYTAJ DALEJ

Dzielna kobieta

2025-12-10 09:49

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

W każdej historii narodowej przychodzi taki moment, w którym trzeba spytać: co by zostało z państwa, gdyby nie garstka ludzi, którzy uparcie stoją tam, gdzie powinien stać mur? I czy mur w ogóle jeszcze by istniał? W Polsce takim murem bywała często kobieta – mądra, nieugięta, kierująca się nie kalkulacją, ale sumieniem. Kobieta, która swoje życie złożyła na ołtarzu wspólnoty, choć inni chętnie widzieli w niej jedynie wygodny cel do bicia. Prof. Krystyna Pawłowicz jest jedną z tych postaci: jedna przeciw wielu, spokojne „nie” tam, gdzie większość wolała udawać, że nic się nie dzieje.

W czasach, gdy siła instytucji była podgryzana w białych rękawiczkach przez europejskie centra nacisku, ona powtarzała jedno: polska konstytucja nie jest ozdobą, lecz granicą. Gdy inni w milczeniu przyjmowali coraz odważniejsze próby podporządkowywania polskich instytucji unijnemu „centrum decyzyjnemu”, ona wskazywała na pozatraktatowe ideologie, które wpychano do europejskiego obiegu niczym niechciane domknięcie systemu – bez pytania, bez zgody, bez wzajemności. Za to wszystko zapłaciła cenę, której nikt nie powinien płacić za obronę fundamentów własnego państwa.
CZYTAJ DALEJ

Dzielna kobieta

2025-12-10 09:49

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

W każdej historii narodowej przychodzi taki moment, w którym trzeba spytać: co by zostało z państwa, gdyby nie garstka ludzi, którzy uparcie stoją tam, gdzie powinien stać mur? I czy mur w ogóle jeszcze by istniał? W Polsce takim murem bywała często kobieta – mądra, nieugięta, kierująca się nie kalkulacją, ale sumieniem. Kobieta, która swoje życie złożyła na ołtarzu wspólnoty, choć inni chętnie widzieli w niej jedynie wygodny cel do bicia. Prof. Krystyna Pawłowicz jest jedną z tych postaci: jedna przeciw wielu, spokojne „nie” tam, gdzie większość wolała udawać, że nic się nie dzieje.

W czasach, gdy siła instytucji była podgryzana w białych rękawiczkach przez europejskie centra nacisku, ona powtarzała jedno: polska konstytucja nie jest ozdobą, lecz granicą. Gdy inni w milczeniu przyjmowali coraz odważniejsze próby podporządkowywania polskich instytucji unijnemu „centrum decyzyjnemu”, ona wskazywała na pozatraktatowe ideologie, które wpychano do europejskiego obiegu niczym niechciane domknięcie systemu – bez pytania, bez zgody, bez wzajemności. Za to wszystko zapłaciła cenę, której nikt nie powinien płacić za obronę fundamentów własnego państwa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję