Reklama

Tajemnice światła: Wesele w Kanie

Tajemnica Przymierza

„Trzeciego dnia odbywało się wesele Kanie Galilejskiej i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: Nie mają już wina. Jezus Jej odpowiedział: Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czyż jeszcze nie nadeszła godzina moja? Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” (J 2,1-5)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie tylko Jezusa i Jego Matkę tam zaproszono. Także i nas Jezus tam zaprasza, abyśmy odkrywali i rozważali tajemnice dotyczące naszego zbawienia, wiecznego szczęścia. Tajemnice te, z woli Boga, realizują się także we wspólnocie kochających się ludzi złączonych sakramentalnym węzłem. Małżeństwo, rodzina miejscem zbawienia? - zapytasz. Pierwsza myśl może nam podpowiadać, że to bardzo trudne, a może nawet niemożliwe. Ale to tylko pozory.

Chwila na teologię

Trzeba nam spojrzeć na tajemnicę małżeństwa w odniesieniu do Bożego zamysłu zbawienia, który osiąga swoją pełnię w Chrystusie i Kościele. Podstawą zaś całej tajemnicy zbawienia jest Boży zamiar zawarcia przymierza z człowiekiem w Chrystusie. Człowiek tak został stworzony, iż posiada możliwość doświadczenia oblubieńczego związku z Bogiem. Cechą tego przymierza ze strony Boga jest absolutna wierność. Bóg nigdy się nie wycofa, nawet gdyby człowiek nie dochował wierności. Małżeństwo zaś, jako instytucja Boska i jako sakrament, włącza chrześcijańskich małżonków w tę tajemnicę przymierza i wierności. W konsekwencji rzeczywistość małżeństwa ma charakter trwały. Podobnie jak chrzest, wskazuje ono na początek wydarzenia, które trwa przez całe życie, które ogarnia każdy dzień, które określa wszystkie sytuacje ludzkie, naznaczone oddaniem i wiernością.
Nie wolno nam jednak zapominać, że rzeczywistość małżeństwa polega na byciu w drodze. Tworzy się ją dzień po dniu i, co bardzo ważne, nigdy nie osiąga stanu swej doskonałości w tym życiu. Bycie dla siebie wzajemnie wyłącznym darem w miłości zakłada ciągły rozwój i dlatego nie można oczekiwać od małżonka od razu wszystkiego. Warto być świadomym tego, że wspólną małżeńską drogę pokonuje się stopniowo, etapami. Trzeba więc nieustannie dążyć do tego, co lepsze. A to zakłada pozostawianie za sobą, przez wzajemne przebaczanie sobie, tego co przeszkadza w tej wędrówce. Małżeństwo jest bowiem przymierzem codziennie ożywianym przez zrozumienie, przez cierpliwość, przez przebaczenie, przez pojednanie.
Jaka jeszcze wynika z tego konsekwencja? Małżeństwo widziane w świetle przymierza Boga z człowiekiem jawi się jako powołanie! Bóg powołuje ludzi do jedności w Nim. Ich zadaniem jest tak żyć, aby wspólnie zdążać do pełni tego przymierza, do świętości. Jak pisał jeden ze współczesnych świętych, dla chrześcijanina małżeństwo nie jest jedynie prostą instytucją społeczną, tym mniej zwyczajnym lekarstwem na ludzką słabość. Jest ono prawdziwym, nadprzyrodzonym powołaniem. Jest wielkim sakramentem, do którego można porównać jedynie związek Chrystusa z Kościołem (por. Ef 5,32). Ponadto małżeństwo jest świętym znakiem, który uświęca; działaniem Jezusa wchodzącego w dusze nowożeńców, zaproszeniem do naśladowania Go, aby całe życie małżeńskie przemienić w religijną pielgrzymkę po ziemi.
W konsekwencji tego małżonkowie powołani są do uświęcenia swego życia małżeńskiego i samych siebie. Byłoby ich wielką pomyłką, gdyby wykluczyli życie rodzinne ze swego duchowego rozwoju. Jedność małżeńska, opieka nad dziećmi oraz ich wychowanie, wysiłki zmierzające do zaspokojenia potrzeb rodziny i jej rozwoju, stosunki z innymi osobami tworzącymi społeczność, wszystko to włączone jest w zwyczajne sytuacje, do których uświęcania powołani są małżonkowie.
Nie wolno jednak przy tym wszystkim zapominać, że świętość jest dziełem Boga w człowieku. Bóg chce dać człowiekowi swoją pomoc, o ile człowiek zechce ją przyjąć. Ta moc przychodzi do nas przede wszystkim przez sakramenty.

Życie sakramentalne

„Święty Hieronim (37-419), wielki pisarz i egzegeta starożytnego Kościoła, głosił pewnego razu kazanie na temat wesela w Kanie Galilejskiej. Po kazaniu podszedł do niego jeden ze słuchaczy i zauważył złośliwie, że te 500-700 litrów wina, które Jezus uczynił z wody, to przesadna ilość jak na jedno wesele.
- Ciekawym, jak to ludzie potrafili wypić? - zapytał ironicznie.
- Z tego wina, mój drogi, pijemy wszyscy do tej pory - miał odpowiedzieć św. Hieronim” (K. Wójtowicz, Okruchy, Wrocław 1993, s. 64).
Jak ktoś zauważył, sakramenty są jak studnie, dzięki którym człowiek drąży powierzchnię i dociera do głębi, aby zdobyć to, z czego żyje. Podobnie i w życiu małżeńskim i rodzinnym. To jest ta właśnie przemieniająca moc Chrystusa. Stąd też trudno sobie wyobrazić mocne małżeństwo i rodzinę, kiedy nie korzysta się z sakramentów. Bo trudno sobie wyobrazić wędrowców, którzy chcą przemierzać razem tę samą drogę i nie troszczą się o niezbędne środki do jej przebycia. W przypadku sakramentu małżeństwa, by zrealizować jego cele (rozwój miłości, otwartość na życie, wieczność), konieczne są moce z zewnątrz: Boża pomoc, którą Jezus obiecał i realizuje w Kościele poprzez sakramenty. Sam sakrament małżeństwa nie jest przecież jakimś jednorazowym wydarzeniem, o którym potem tylko pozostają wspomnienia na kolorowych zdjęciach czy filmie wideo. To jest moment wspólnego wyruszenia w tę samą drogę, zapoczątkowanie rzeczywistości, która trwa i ma się nieustannie rozwijać. Od tego momentu Chrystus jest pośród kochających się ludzi. I chce być żywo obecny: jako umacniający przez Eucharystię, jako przebaczający przez Spowiedź, jako pocieszający przez Namaszczenie Chorych.
W drugiej Tajemnicy Światła Jezus uczy nas wszystkich, żyjących w rodzinach i samotnych, troskliwego pochylenia się nad wielką niezastąpioną wartością małżeństwa i rodziny. Szacunku i obrony ze strony nas wszystkich.
W tajemnicy tej słyszymy słowa: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”. W tych słowach Maryja staje przed nami jako nauczycielka modlitwy. Samo zwrócenie się do Jezusa jest już modlitwą. Nie może tego zabraknąć w życiu małżonków i całej rodziny. Nie zapominając przy tym, że to do nas należy trud wykonania tego, co jest w zasięgu naszych sił i możliwości.
Na weselu byli Jezus i Jego Matka. Jakie to ważne zaprosić do swojego życia Jezusa i Maryję.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy maszyna naprawdę w końcu zastąpi człowieka? Nowości o sztucznej inteligencji już 18 listopada na UKSW w Warszawie!

2025-11-15 15:36

[ TEMATY ]

felieton

Milena Kindziuk

Red

Już sam program konferencji intryguje. Co więcej, świetnie rezonuje on z niedawnym apelem papieża Leona XIV, by podchodzić do AI opierając się na edukacji, etyce i odpowiedzialności. Tak, by sztuczna inteligencja stała się sprzymierzeńcem, a nie zagrożeniem.

Proszę wyobrazić sobie świat, w którym nastolatek, scrollując nocą przez ekran, pyta chatbota o sens życia. A ten – z błyskiem algorytmu – odpowiada: "Sens? To ty go tworzysz, kolego. Oto przepis: 42% TIK-TOK, 30% memy i reszta na Netflixie". Śmiech? Może. Ale aż strach myśleć, co za tym się kryje – brak etyki i manipulacja emocjami, karmiona danymi z twoich lajków i scrolli. Brzmi jak science-fiction? A jednak to już nasza codzienność. Dlatego głos w sprawie sztucznej inteligencji coraz częściej zabiera także Watykan. Sam papież Leon XIV, na niedawnej audiencji dla uczestników międzynarodowego spotkania poświęconego godności dzieci i młodzieży w epoce AI, mówił o cieniach, jakie rzucają algorytmy na młode umysły: o uzależnieniu od wirtualnych luster, o tożsamości budowanej z pikseli zamiast relacji, o świecie, gdzie empatia staje się luksusem, a dezinformacja – normą. "Potrzebna jest ciągła edukacja i wychowywanie młodych pokoleń…., trzeba edukować i wychowywać do odpowiedzialności” – te słowa papieża brzmią jak dzwon alarmowy w cybernetycznym chaosie. Ostrzegają przed iluzją, gdzie algorytmy stają się substytutem matczynego uścisku czy ojcowskiej rady, a generatywna AI – cichym architektem sumień. Papież nie straszy – wzywa. Rodziców, szkoły, uczelnie: odzyskajmy ster, zanim będzie za późno. W tym apelu, co warto podkreślić, kryje się też nadzieja: AI może być narzędziem, nie zagrożeniem. Narzędziem - bardzo pomocnym.
CZYTAJ DALEJ

Za nami konferencja o trzecim biskupie częstochowskim

2025-11-15 14:04

[ TEMATY ]

Częstochowa

konferencja

bp Stefan Bareła

IWST

Maciej Orman/Niedziela

„Działalność bp. Stefana Bareły w latach 1964-1984” – to temat konferencji naukowej zorganizowanej z okazji 100-lecia (archi)diecezji częstochowskiej, która odbyła się 15 listopada w Instytucie Wyższych Studiów Teologicznych w Częstochowie. Była to kolejna konferencja z cyklu „Biskupi częstochowscy w Polsce «ludowej»”.

Doktor hab. prof. UK Jarosław Durka (Uniwersytet Kaliski) omówił relacje państwo-Kościół w latach 1964-1984. Doktor hab. prof. UKSW Rafał Łatka (Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie) opisał aktywność bp. Stefana Bareły na forum Konferencji Episkopatu Polski. Ksiądz dr Jacek Kapuściński (Archiwum Archidiecezji Częstochowskiej w Częstochowie) przedstawił referat nt. „Śladami bp. Teodora Kubiny. Udział bp. Stefana Bareły w Kongresie Eucharystycznym w Filadelfii”. Ksiądz dr hab. Marian Duda (Instytut Wyższych Studiów Teologicznych w Częstochowie) zrelacjonował, jak wyglądało duszpasterstwo stanowo-zawodowe w okresie rządów bp. Stefana Bareły. Ksiądz dr hab. prof. UKSW Dominik Zamiatała wygłosił referat nt. „Biskup Stefan Bareła wobec zakonów i zgromadzeń zakonnych na terenie diecezji częstochowskiej”. Ksiądz dr Paweł Kostrzewski (Archiwum Kurii Metropolitalnej w Częstochowie) omówił postawę bp. Bareły wobec opozycji politycznej.
CZYTAJ DALEJ

Caritas Polska: bezdomność to najgłębszy stan ubóstwa

2025-11-15 17:41

[ TEMATY ]

Caritas

Światowy Dzień Ubogich

Dzień Ubogich

Caritas Polska

ks. Paweł Kłys

Obchody 30 lecia Hospicjum Domowego Caritas Archidiecezji Łódzkiej

Obchody 30 lecia Hospicjum Domowego Caritas Archidiecezji Łódzkiej

Bezdomność to najgłębszy stan ubóstwa, oznaczający brak domu, miejsca schronienia, ale też brak relacji - zwracają uwagę przedstawiciele Caritas Polska w przeddzień IX Światowego Dnia Ubogich. Dzień ten obchodzony będzie w Kościele katolickim w niedzielę, 16 listopada.

W sobotę na Jasną Górę dotarła 20. Pielgrzymka Osób Bezdomnych. Tego dnia przedstawiciele Caritas Polska przypomnieli na briefingu w Częstochowie o swoich działaniach kierowanych do tej grupy potrzebujących - szczególnie intensyfikowanych w okresie jesienno-zimowym.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję