Reklama

Sól ziemi

Demokracja i relatywizm

Niedziela Ogólnopolska 29/2010, str. 35

Jan Maria Jackowski
Dziennikarz, pisarz - eseista i publicysta, autor 10 książek i ponad 900 artykułów z zakresu problematyki artystyczno-kulturalnej, społecznej i politycznej, mediów, historii idei oraz zagadnień cywilizacyjnych, opublikowanych w 35 t

Jan Maria Jackowski<br>Dziennikarz, pisarz - eseista i publicysta, autor 10 książek i ponad 900 artykułów z zakresu problematyki artystyczno-kulturalnej, społecznej i politycznej, mediów, historii idei oraz zagadnień cywilizacyjnych, opublikowanych w 35 t

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po wyborach prezydenckich ożywiła się w Polsce dyskusja o kondycji naszej demokracji. Przy czym jądro tej publicznej debaty koncentruje się na skutkach, a nie na przyczynach, bo te są politycznie niepoprawne. W demokracjach liberalnych przyjęto bowiem jako aksjomat spłyconą wersję filozofii Karla Poppera, twórcy koncepcji „społeczeństwa otwartego”. W jej świetle ten, kto ma mocne przekonania moralne, nie jest dobrym demokratą, bo może ulec pokusie, by narzucić te wartości innym. I dlatego dobry demokrata powinien być relatywistą, który w swoim działaniu kieruje się zasadą, że wszystko jest względne. Tym sposobem każdy tworzy swoją wizję rzeczywistości i prawdy. W konsekwencji miejsce moralności zajmuje prawo, a praktyka życia publicznego koncentruje się na kalkulacji: z jakim ryzykiem i za ile opłaca się naruszyć obowiązujące przepisy.
Wyrugowanie odniesienia do obiektywnej prawdy z życia publicznego jest główną przyczyną okaleczenia współczesnej demokracji. Przestrzegał przed tym Jan Paweł II, pisząc w encyklice „Centesimus annus”, że „demokracja bez wartości łatwo przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm”. To oderwanie jest wynikiem gloryfikacji technologii władzy, której jedynym kryterium jest skuteczność. W ten sposób polityka, czyli domena służebna wobec człowieka, wyzwala się od jakichkolwiek zobowiązań moralnych, bierze w nawias prawdę i separuje się od wiążących ją wartości. W tradycji arystotelesowsko-tomistycznej przez politykę rozumie się roztropne realizowanie dobra wspólnego. Stanowi ono bowiem rację bytu państwa i każdej społeczności. Polityka jest ściśle związana z etyką, gdyż nie ma ludzkiego działania, które byłoby wyzwolone od moralności, niezbywalnie wpisanej w życie ludzkości. Każdy człowiek, w tym również polityk, podejmuje przecież decyzje, które są dobre albo złe i jako takie mają wymiar moralny.
Prof. Roberto de Mattei w swojej słynnej książce „Dyktatura relatywizmu” podkreśla, że marsz w kierunku totalitaryzmu rozkłada się na trzy etapy. Pierwszy to negacja istnienia prawa i prawdy obiektywnej, czego konsekwencję stanowi zrównanie dobra i zła, grzechu i cnoty. Drugi - instytucjonalizacja dewiacji moralnych, objawiająca się w przemianie prywatnej niegodziwości w publiczną cnotę. Trzeci wreszcie - to wprowadzenie ostracyzmu społecznego i prawnej karalności dobra, w tym także publicznego odwołania do wiary. Powoli współczesne liberalne demokracje dochodzą do tego momentu, hołdując anty-Dekalogowi i negując tradycję kultury europejskiej zbudowaną na fundamencie chrześcijaństwa.
Nie uda się uratować demokracji bez budowania jej na wartościach obiektywnych. Symptomatyczne, że po kryzysie komunizmu, który upadł, bo brał w nawias prawdę i prawo naturalne, Europa liberalnych demokracji coraz bardziej pogrąża się w kryzysie i zbliża ku upadkowi. Jedynym lekarstwem jest zatem powrót do korzeni, by rozlewającą się rzekę skierować do koryta.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jaka jest moja wiara?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 1, 57-66.

Wtorek, 23 grudnia. Dzień Powszedni.
CZYTAJ DALEJ

Matka ubogich

2025-12-15 13:00

Niedziela Ogólnopolska 51/2025, str. 20

[ TEMATY ]

patron tygodnia

pl.wikipedia.org

Papież Jan XXIII nazwał ją matką powszechnego miłosierdzia.

Maria Małgorzata przyszła na świat w Varennes, w prowincji Quebec w Kanadzie. Kiedy miała zaledwie 7 lat, umarł jej ojciec. Rodzina żyłaby w skrajnej nędzy, gdyby nie pomoc pradziadka – Pierre’a Voucher. To on sfinansował jej wyjazd do szkoły urszulanek w Quebec. 12 sierpnia 1722 r. Małgorzata wyszła za mąż za Francois’a d’Youville. Niedługo po ślubie mąż przestał interesować się rodziną i zaczął znikać z domu – zajmował się nielegalnym handlem alkoholem wśród Indian. Zmarł, gdy miał zaledwie 30 lat. Małgorzata została sama z dwojgiem dzieci. Żeby spłacić ogromne długi, które zaciągnął mąż, i zarobić na utrzymanie siebie i synów, otworzyła niewielki sklepik. Pomagała też każdemu, kto potrzebował pomocy, wszystkim dzieliła się z biedniejszymi od siebie. Z biegiem lat jej dwaj synowie zostali kapłanami.
CZYTAJ DALEJ

Premier Meloni odwiedziła muzeum Jana Pawła II w Kolegium Polskim w Rzymie

2025-12-23 08:27

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Watykan

Giorgia Meloni

Premier Włoch

Foto Presidentza del Consiglio

Premier Włoch w Muzeum św. Jana Pawła II w Kolegium Polskim w Rzymie

Premier Włoch w Muzeum św. Jana Pawła II w Kolegium Polskim w Rzymie

Nie wszyscy wiedzą, że kardynał Karol Wojtyła miał swoją siedzibę w Rzymie – małe mieszkanie w Kolegium Polskim na wzgórzu awentyńskim. Na parterze budynku zajmował się mały apartament z salonem, gabinetem oraz sypialnią z łazienką. Za każdym razem, gdy przyjeżdżał do Rzymu, kardynał zatrzymywał się właśnie tutaj - 14 października wyjechał stąd na drugie konklawe w 1978 r. i już nigdy tu nie mieszkał. Prawdę mówiąc wrócił, ale nie jako mieszkaniec Kolegium tylko jako Papież. Jego ubrania, dokumenty, zapiski i różne przedmioty pozostały w tym małym apartamencie.

Niestety, stary budynek Kolegium wymagał remontu, a prace postępowały powoli. Kardynał Stanisław Dziwisz, wieloletni sekretarz Jana Pawła II, spotkał się w tym roku z premier Włoch Giorgią Meloni i rozmawiał z nią, między innymi, o problemach związanych z remontem Kolegium i pomieszczeń, w których przez lata mieszkał kardynał Wojtyła. Premier zgodziła się wesprzeć renowację Kolegium i utworzenie muzeum Jana Pawła II w Rzymie dla upamiętnienia Roku Świętego 2025. W ten sposób w stolicy Włoch w odrestaurowanym Kolegium polskim powstał niewielkie, ale wyjątkowe muzeum poświęcone człowiekowi, który przez prawie 27 lat był Biskupem Rzymu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję