Reklama

Kościół

Caritas Spes Ukraina: zniszczenie magazynów z pomocą ukazuje prawdziwe intencje Rosjan

Skandalem i rażącym naruszeniem prawa międzynarodowego nazywa ks. Władysław Gryniewicz zniszczenie magazynów z pomocą humanitarną we Lwowie. Dyrektor Caritas Spes w tym ogarniętym wojną kraju podkreśla, że wczorajszy atak raz jeszcze ukazał prawdziwe intencje Rosji. Od samego początku pełnoskalowej wojny Lwów jest miejscem przeładunku transportów humanitarnych, które dowożone są tam z zagranicy, a następnie segregowane i wysyłane na wschód kraju.

[ TEMATY ]

Caritas Spes Ukraina

caritas.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zniszczenie składów rzymskokatolickiej Caritas Spes we Lwowie to ogromny cios w prowadzoną od początku wojny akcję pomocową na terenie Ukrainy.

„Straty są ogromne. Praktycznie cała zawartość magazynu o wielkiej powierzchni ok. 10 tys. metrów kw. Wszystko zostało całkowicie i doszczętnie zniszczone. W tym też pomoc humanitarna. Widać, że był to atak skoncentrowany w to miejsce, gdzie mamy magazyny. Przede wszystkim była to żywność, ale też odzież. Teraz właśnie szykowaliśmy się do zimy. Były kurtki, buty, nowe generatory i agregaty prądotwórcze. Było ich bardzo dużo. To wszystko było przygotowane na okres zimowy, kiedy będzie brakowało prądu i temperatury zejdą poniżej albo blisko zera. Mieliśmy to wszystko zawozić na wschód, tam, gdzie jest potrzeba. Niestety to wszystko zostało utracone" - powiedział biskup pomocniczy archidiecezji lwowskiej Edward Kawa, koordynujący pomoc humanitarną we Lwowie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na ciągłe ryzyko ataków z powietrza wystawieni są wszyscy mieszkańcy Ukrainy, także ci z zachodniej części. To bardzo męczy.

Reklama

„Ludzie żyją w niepokoju, w jakiejś nieznanej przyszłości. Codzienne alarmy, które słyszymy, budzą w nas niepokój. A może spadnie i na nas? Dlatego żyjemy ciągle w strachu i w niepewności. W sposób szczególny przeżywają to dzieci, które chodzą do szkoły. W czasie alarmów muszą uciekać, chronić się w schronach. To powoduje ciągłe zmęczenie“ - stwierdził metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki.

Podziel się cytatem

Pomimo strat, jakie we Lwowie poniosła Caritas, pomoc będzie kontynuowana. O najbardziej palących potrzebach Ukrainy przed nadchodzącą porą jesienno-zimową powiedział Radiu Watykańskiemu bp Kawa:

„W tej chwili jest ciągle potrzeba nam żywności. Wszyscy się o nią pytają i ją najczęściej rozwozimy. Zobaczymy, jak będzie wyglądała sytuacja z prądem. Na pewno będą potrzebne agregaty prądotwórcze, baterie i akumulatory, które mogą przetrzymywać energię. Także odzież, ciepłe koce, buty, to, co potrzebują ludzie zimą“.

Atak na magazyny we Lwowie przyniósł śmierć jednej osobie, a kilka odniosło rany.

2023-09-20 17:36

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Polski ksiądz z Charkowa: prosimy Boga o łaskę chleba

[ TEMATY ]

Ukraina

Caritas Spes Ukraina

pomoc humanitarna

KAI/YouTube/Parafia Rzymskokatolicka pw. Świętej Rodziny w Lublinie

Ks. Wojciech Stasiewicz

Ks. Wojciech Stasiewicz

Świat zaczął przyzwyczajać się do wojny na Ukrainie. Dowodem na to jest znaczne zmniejszenie dostaw pomocy humanitarnej. W rozmowie z Radiem Watykańskim wskazuje na to ks. Wojciech Stasiewicz, który jest dyrektorem Caritas Spes Charków. Zauważa on, że pomoc słabnie m.in. dlatego że o jej konieczności mówi się coraz mniej w mediach i ludzie, którzy nawet chcieliby dalej nieść wsparcie nie wiedzą, czy jest ono nadal potrzebne i gdzie mogą je kierować.

Diecezja charkowsko-zaporoska obejmuje tereny, na których toczą się obecnie najcięższe działania wojenne. Chodzi m.in. o okręg ługański, doniecki i rejon Zaporoża. „Charków też cały czas jest ostrzeliwany. Najbardziej dziwi to, że okupant systematycznie atakuje szkoły i placówki edukacyjne” – mówi ks. Stasiewicz. Kapłan zauważa, że do Charkowa od trzech tygodni nie dotarł transport z pomocą humanitarną. „Przez konkretne gesty pomocy i dzieła miłosierdzia pokazujmy swój sprzeciw wobec zła, które dzieje się na naszych oczach” – apeluje ks. Stasiewicz prosząc, by nie przyzwyczajać się do wojny.
CZYTAJ DALEJ

Kim był Jeffrey Edward Epstein?

Urodził się w 1953 r. w żydowskiej rodzinie w dzielnicy Coney Island w Nowym Jorku. Jego ojciec był ogrodnikiem, a matka gospodynią domową. Chociaż nigdy nie ukończył studiów, pracował jako nauczyciel fizyki i matematyki w Dalton School, w dzielnicy Upper East Side na Manhattanie. W pracy poznał Alana Greenberga, menedżera „Bear Stearns” – słynnej nowojorskiej firmy inwestycyjnej. Greenberg był pod tak wielkim wrażeniem jego inteligencji, że zaoferował mu stanowisko młodszego asystenta w swojej firmie. Epstein bardzo szybko piął się po szczeblach zawodowej kariery, dlatego już w 1982 r., dzięki szerokim znajomościom w świecie finansów, mógł założyć własną spółkę finansową: J. Epstein & Co., która później przekształciła się w Financial Trust Company. Amerykańskie media przedstawiały Epsteina jako nowego Gatsby’ego, który zbudował swoją fortunę od zera, człowieka pełnego tajemnic, tak jak w większości nieznani byli jego klienci, którzy powierzali mu swoje kapitały, oprócz jednego – Lesliego Wexnera, właściciela firmy odzieżowej Victoria’s Secret. – Inwestuję w ludzi, niezależnie od tego, czy są to politycy czy naukowcy – powiedział kiedyś Epstein o swoich prestiżowych znajomych i klientach. Wśród ludzi zaprzyjaźnionych z finansistą byli Bill i Hillary Clintonowie, a także brytyjski książę Andrzej, brat księcia Karola. Wśród jego znajomych był również obecny prezydent USA Donald Trump.
CZYTAJ DALEJ

Albertynki w Boliwii: wszędzie szukamy oblicza cierpiącego Chrystusa

2025-11-16 18:35

[ TEMATY ]

albertynki

Boliwia

Vatican Media

Centrum Medyczne św. Brata Alberta w Boliwii

Centrum Medyczne św. Brata Alberta w Boliwii

W tym wszystkim jest jeszcze język niewerbalny; język miłości, przygarnięcia, pocieszenia - tak o swojej posłudze w Boliwii opowiada Vatican News s. Weronika Mościcka SAPU. Albertynka, która od czterech lat posługuje na misjach, prowadzi Centrum Medyczne im. św. Brata Alberta, gdzie jak sama mówi: „staram się patrzeć nie tylko na ciało, tylko na coś więcej, czego potrzebują ci ludzie”.

Trzyosobowa wspólnota sióstr podejmuje różne zadania wśród ubogich i potrzebujących. Jest to posługa duszpasterska, praca wśród dzieci i młodzieży - w tym wyszukiwanie osób najbardziej potrzebujących, realizacja projektów na rzecz nauki, rozwoju młodych oraz prowadzenie centrum medycznego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję